Motyle w brzuchu, pierwsze zauroczenie i wcale nie myślimy o sprawach przyziemnych, a już najmniej o pieniądzach. Tymczasem, przychodzi proza życia i często zaczynają się problemy. Nie jest łatwo dobrać się idealnie pod względem finansowym. Już pierwsza randka może być niezłym sprawdzianem.
Kto płaci rachunek?
Żyjemy zgodnie z określonymi wzorami kulturowymi, a jednym z nich jest szarmanckość mężczyzn wobec kobiet. Tak odbieramy sytuację, w której mężczyzna płaci rachunek w restauracji. Tylko, czy faktycznie? W końcu nie każdej kobiecie to odpowiada, te walczące o większą niezależność mogą chcieć zapłacić za siebie i wręcz czuć się urażone propozycją sfinansowania posiłku.
Wyważona rozmowa
Najlepiej ustalić to na początku. Szarmanckość i odrobina dżentelmenerii na pewno nikomu nie zaszkodzą, pod warunkiem, że w niczym nie blokują kobiecej niezależności. Opieka, troska i dbanie o kobietę są bardzo potrzebne, tylko ich nadmiar może budzić niepokój zawłaszczenia dążenia do całkowitej autonomii. To, dlatego szczera rozmowa już na początku jest bardzo ważna, po to, by ustalić, co jest troską, a co nadmierną ingerencją. Już rozmowa na pierwszej randce, na temat rachunku może dać nam jasność co do tego, jakie możemy mieć problemy w potencjalnym związku.
Każdy z nas jest inny
To banalne stwierdzenia, ale chodzi tu raczej o to, że każdy z ans pochodzi z innego domu, a przypomnijmy, nawyki finansowe i stosunek do pieniędzy wynosimy właśnie z domu. Proste, nikt inny nie uczy ans kompletnie niczego o domowym budżecie. Zwykle jest też tak, że mniej lub bardziej świadomie powielamy określone wzorce, a więc robimy dokładnie to samo co nasi rodzice. Nawet rozmowa o rodzinie partnera może sporo wyjaśniać i precyzować jego stosunek do pieniędzy.
Komunikacja
Bardzo często, szczególnie na początku związku uważamy idealistycznie, że partner powinien się domyślić i odgadnąć nasze życzenia i marzenia. W prawdziwym życiu to tak nie działa i jeśli dokładnie i w prosty sposób nie nauczymy się artykułować swoich potrzeb, niczego się nie spodziewajmy. Bliska relacja to moment na ustalenie zasad dotyczących wspólnego zarządzania pieniędzmi. Już na tym etapie warto wiedzieć, kto i za co płaci, jak ma wyglądać sprawa opłacania rachunków, czy gdzie planujemy mieszkać i kto płaci za mieszkanie. Te początkowe ustalenia pozwalają na uniknięcie późniejszych nieporozumień.
Rozmawiajmy o naszych marzeniach
Przede wszystkim o tym, jak ma wyglądać nasza przyszłość. Czasem jej wyobrażenie bywa zupełnie różne, a przecież realizacja każdego celu wiąże się z finansami. Warto wiedzieć, czy partner chce domu wypełnionego dziećmi, czy raczej marzy o podróży dookoła świata, która jest kosztowna. Na wychowanie dzieci potrzebne są pieniądze i czasem zostanie w domu, po to, by się nimi opiekować, a wtedy praca zarobkowa bywa trudna. Nigdzie nie jest powiedziane, że to kobieta ma się tym zajmować, tylko warto ustalić to na samym początku.
Kobieta zarabia więcej
To właśnie łamanie pewnego stereotypu, a zarazem sytuacja, która zdarza się coraz częściej. Bywa, że dla mężczyzn to spore wyzwanie, któremu nie zawsze mają ochotę sprostać. Wynika to z niezrozumienia idei bycia w finansowym związku, w którym wszystko jest wspólne i każdy dochód przyczynia się do zwiększenia ogólnej sytuacji finansowej rodziny. Będąc razem, gramy do jednej bramki i nieważne, które z nas lepiej, a które gorzej zarabia.